środa, 2 lutego 2011

Wyprawka dla dziecka do szpitala.

Wiele jest opracowań nt jak powinna wyglądać wyprawka do szpitala, ale nadal wiele ma się pytani - co konkretnie zabrać? Jakie produkty rekomendują mamy i jakie sa najlepsze dla dziecka? Poniżej lista przygotowana przez farmaceutów i mamy.
Poniższa lista drOlivii zawiera kosmetyki i leki które można kupić w aptece lub aptece internetowej i zawiera propozycje konkretnych produktów, ktore albo zdaniem mam - naszych klientek sprawidziły się najlepiej albo zdaniem naszych farmaceutów najlepiej spełniają swoją rolę. Zwykle sa podane dwie propozycje produktów - ekonomiczne i z "wyższej półki". Mamy nadzieję że takie opracowanie drOlivii tematu pomoże mamom w planowaniu zakupów.

img
Na czas porodu - dla mamy:
- lewatywa przed porodem, jeśli nie zapewnia jej szpital (np. Enema)
- pomadka do ust - które bardzo wysuszają się podczas porodu (np. pomadka organiczna - 0% chemii dr Hauschka lub balsam Iwostin)
- oraz nie zapomnij o koszuli nocnej, maszynce do golenia, wodzie do picia i zegarku (by mierzyć skurcze)
Po porodzie - dla mamy
- wkłady poporodowe do 4 dnia po porodzie (Absorgyn podkłady poporodowe - 3-4 opakowania)
majtki siateczkowe - (np. Molipants wielorazowe lub jednorazowe Horizon)
- preparaty które przyśpiesza gojenie po nacięciu krocza (np. Tantum Rossa , globulki przyśpieszające golenie Cicatridina)
- podpaski ok 4 dnia po porodzie (Bella lub Always na noc - są najchłonniejsze i największe)
- płyn do higieny intymnej (Emulsja Lactacyd Femina polecana przez położne lub Pharmaceris M Pianka nowość drIreny Eris dla kobiet w ciązy i po porodzie)
- chusteczki do higieny intymnej (np. Cleanic z wyciągiem z babki lancetowatej)
- herbatka laktacyjna, mlekopędna - ułatwiająca rozwój laktacji przy małej ilości pokarmu (np. Hipp Herbatka dla matek karmiących lub Fitomix Herbapolu)
- maść na obolałe brodawki (np. PureLan lub AA Therapy Ja i Mama z lanoliną)
- wkładki laktacyjne (np. Bella 30 szt lub Avent 24 szt)
- kropelki do zmeczonych lub zaczerwienionych wysiłkiem oczu (np. Homeoptic nawilża i przynosi ulgę lub Starazolin na przekrwione oczy)
- kosmetyki wybralismy te wzmacniające nadwyrężone naczynka po wysyłku
-- krem, tonik do twarzy wzmacniający naczynka po wysiłku (seria organiczna Plante System Rosakalm lub Tołpa Rosacal)
-- balsam do ciała wzmacniający naczynka (Pharmaceris M lub organiczny Olejek dr Hauschka z tarniną)
-- woda micelarna do demakijażu (np. Rosakalm lub Pharmaceris N) + waciki
- szczoteczka + pasta (Sensodyne Whitening nawet przy nadwrażliwych dziąsłach lub Tołpa ChamosalDent)
- oraz nie zapomnij: biustonosze do karmienia, ręcznik, sztućce, kubek do picia, telefon z ładowarką, szlafrok, klapki pod prysznic, koszule nocne do karmienia (min 2) , coś do czytania lub słuchania

Rzeczy dla dziecka:
- gaziki do przemycia pępuszka (np. bardzo miękkie Sterilux lub twardsze nasączone spirytusem Leko)
- Espiticon - bezpieczny lek na wzdęcia dla niemowlaka
- Aspirator do nosa Frida - bezpieczniejszy i polecany zamiast gruszki
- Oczyszczona woda morska z mikroelementami do codziennej higieny nosa u niemowląt (np. Marimer lub Disnemar)
- patyczki higieniczne do uszu (np. Cleanic lub Bella)
- nożyczki do paznokci (np. Cannon)
- termometr - najlepsze są te mierzące temerature w uchu (w rozsądnej cenie HUAIAN) lub termometr elektroniczny (pomiar w jamie ustnej, pod pachą lub w odbycie)
- przewijanie:
-- pieluszki dla niemowląt do 5kg (Bella Newborn lub Pampers Mini)
-- krem do pupy (np. Sudocrem lub Linomag)
-- do mycia niemowlęcia (mydełko Bambino lub Mustela żel do mycia niemowląt)
-- Oliwka do pielęgnaci ciała maluszka (Bambino lub Nivea Baby)
-- Chusteczki nawilżające dla niemowląt do 1 roku (np. Bella Baby Happy Sensitive lub Pampers Sensitive)
- Szczoteczka do czesania niemowląt (np. Canpol lub Gerber)
- oraz pamietaj o: reczniczku, kocyku, skarpetkach, czapeczkach, kaftanikach

Gotowe propozycje leków i kosmetyków znajdziesz zebrane w jednym miejscu i gotowe do zakupu na www.drOlivia.pl Wyprawka do szpitala

Jaki wpływ na dzieci mają bajki.

W artykule tym będziemy chcieli przedstawić Państwu wpływa bajek na rozwój naszego małe dziecka. Znajdziemy elementy jakie wpływają na edukację, a także wypowiedzi psychologów na temat wpływu bajek na rozwój dziecka.
Bajka jako gatunek literacki, powinna być krótkim utworem koniecznie zawierającym w wątkach fabularnych pewien morał czy przesłanie. Z tego względu, bajki przede wszystkim oglądane są przez dzieci. Animowane historie w bardzo znaczący sposób kształtują ich osobowość rozwijają umiejętność kreatywnego myślenia oraz wyobraźnię. Psychologowie są zgodni: powinniśmy czytać naszym dzieciom, oglądać z nimi bajki, a nawet przed zaśnięciem tworzyć je na nowo. Dzięki temu wyobraźnia naszych pociech będzie stale się rozwijać, a mózgi będą przyzwyczajane do aktywnej pracy i prawidłowego działania.
 Okazuje się, że jeśli bajka zawiera w sobie jakieś wątki edukacyjne, dzieci przyswajają je dużo łatwiej, niż na przykład z książek naukowych. Dlatego wprowadzone niedawno przez ministerstwo edukacji projekty dotyczące nauki przez zabawę jak najbardziej są godne pochwały oraz rozwoju. Bajki oprócz pełnionej funkcji edukacyjnej, wzmagają empatię(co jest bardzo ważne wczesnym etapie rozwoju malucha), a wczuwając się w położenie bohaterów, może z łatwością nauczyć się odróżniać dobro od zła, przemyśleć sprawę traktowania bliskich, jak również zyskać właściwy obraz samego siebie, poznać różnice między ludźmi, a tym samym, przystosować się do życia w społeczeństwie.
 Powinniśmy jednak nadzorować to, jakie bajki towarzyszą codziennie naszemu dziecku. Nasza pociecha równie łatwo jak wiedzę, humor czy nowe słownictwo, może przyswoić sobie pewne zachowania niemoralne, niecenzuralne wyrazy czy przemoc, które niestety również pojawiają się wśród animacji, których twórcy nie zdają sobie sprawy, jak wielką krzywdę może wyrządzać to dziecku. Zwracajmy zatem uwagę na to dla jakiego przedziału wiekowego nasze dziecko ogląda bajki – szczególnie w telewizji czy Internecie. Możemy to dosyć łatwo zweryfikować – każdy kanał telewizyjny zamieszcza przy emisji każdego materiału filmowego u góry ekranu znaczek określający maksymalny wiek dziecka, które może oglądać dany materiał. Te znaczki naprawdę nie są zamieszczane dla ozdoby, dlatego warto na nie zwracać uwagę. Zdarza się jednak, że nie jesteśmy w stanie, albo nawet nie chcemy ciągle kontrolować i sprawdzać naszego dziecka, dlatego powinniśmy w tym czasie włączać mu wyłącznie kanał przeznaczony dla dzieci. Takie kanały są dostępne zarówno poprzez kablówkę, jak i w platformach cyfrowych. Gdyby jednak dziecko miało ochotę na rozrywkę na komputerze, tutaj również mamy bardzo duże pole do popisu. Możemy mu znaleźć grę, która bezpośrednio nawiązuje do bajek, które niedawno oglądało. Większość animowanych bajek ma swoje odpowiedniki w postaci gier komputerowych. Najpopularniejszymi przykładami są chyba gry scooby doo, gra Kubuś Puchatek, Myszka Miki, a nawet Pinokio. To te kilka tytułów pochłania dzieci na bardzo długie godziny i sprawia, że rodzice mogą odpocząć. Większość z tych gier pełni również funkcje edukacyjne i rozwojowe. Jedne są typowo zręcznościowymi grami, gdzie dziecko ćwiczy swój refleks i szybkość spostrzegania, inne są typowymi grami logistycznymi – uczą dziecko budowania wzajemnych relacji, rozwoju przyjaźni i koleżeństwa. Jeszcze inne dostarczają po prostu olbrzymią dawkę humoru i rozbawiają naszego malucha prześmiesznymi powiedzonkami, czy zachowaniami głównych bohaterów.

Wszystkie tego typu gry możemy znaleźć przez Internet. Mamy bardzo dużo stron poświęconych grom dla naszych dzieci, więc znalezienie kilku naprawdę ciekawych tytułów dla naszego dziecka nie powinno być problemem dla żadnego rodzica.
 Jeżeli chcemy, aby nasze dziecko robiło troszkę więcej niż siedziało bezczynnie przed telewizorem, zaproponujmy mu bajkową grę. Naprawdę warto dzielić świat fikcji telewizyjnej, w której dziecko jest nieaktywnym odbiorcą, ze światem bajek interaktywnych, które zmuszają nasze dzieci do jakiegoś działania. Rozwój kreatywności i wyobraźni zachodzi przede wszystkim w momentach działania naszego dziecka. Warto o tym pamiętać i starać się urozmaicać mu na różne sposoby czas, w którym obcuje z bajkami.

Idziesz do kąta

Pamiętacie stare czasy, jak staliście w kącie, gdy inne dzieci biegały po sali w przedszkolu, najgorzej było jak rodzice nas do niego wysyłali...co wtedy robić, nie dość, że nie rozumiałam, po co i dlaczego to kazali mi tam stać bardzo długo.
Przynajmniej mi się tak wówczas wydawało,  moja kara trwała wieczność, a ja musiałam stać i patrzeć się w szarą ścianę.
Tak było kiedyś, a obecnie? Obecnie dzieci mają wyznaczone specjalne miejsca, czy też urządzenia do odbywania kary: poduszki, krzesełka, jeżyki itp. Potencjalny maluch, który coś zbroił zostaje wysłany w to "specjalne" miejsce i musi odbyć karę stosowną do swojego wieku czyli dwulatek  diwe minuty, pięciolatek pięć minut i tak dalej.
Kochane mamy powiedzmy sobie szczerze te "specjalne" miejsca niczym nie różnią się od starego kąta. Ostatnie wypowiedzi psychologów sugerują, że owa kara jest nieskuteczna, co więcej ma zły wpływ na wychowanie naszego dziecka. Dlaczego? Poniżej przedstawiam minusy wysyłania dzieci do "specjalnej" strefy:
Nasza pociecha wysłana do "kąta" po tym jak zachowała się w sposób przez nas nie do zaakceptowania, nie odczuwa skruchy, ani też chęci poprawy, co więcej czuje się niezrozumiane przez najbliższe osoby w swoim życiu, jest złe i rozżalone.
Złe zachowanie dzieci wynika z nieradzenia sobie z emocjami, dzieci nie robią rodzicom na złość, one poprostu w danym momencie nie wiedzą co innego zrobić, aby zaspokoić swoje potrzeby. W związku z tym to "specjalne" miejsce hamuje i tłumi emocje dziecka, uczy je, że nie należy wyrażać swoich potrzeb bo rodzice będą źli.
Dziecko nie umiejąc sobie poradzić z emocjami robi się coraz gorsze (stawianie w kącie nic tu nie pomoże), lub zamknięte w sobie, ponieważ dla rodzica najważniejszy jest spokój.
Dlatego zastanówmy się przed kolejnym postawieniem dziecka do kąta, spróbujmy z nim porozmawiać, żeby czuło, że jego emocje i potrzeby są dla nas ważne. Bądźmy przy naszych dzieciak, nawet gdy jest to niezwykle trudno, w końcu kto jak nie rodzice uczą swoje dzieci dobrych wozrców.

Koniec karmienia piersią.

Karmienie piersią jest niezwykle pięknym doświadczeniem, ale chyba każda z mam (przynajmniej większość) doświadcza w pewnym momencie kryzysu. w moim przypadku było to gdy moja córeczka miała osiem miesięcy. męczące i zbyt częste wstawanie w nocy, marudzenie, częste niezadowolenie córeczki.
Wszystko to zaczęłam łączyć z faktem, że nadal karmię piersią. Im była starsza tym bardziej się jej domagała, a to w rezultacie prowadziło do wyżej wymienionych problemów.
Długo myślałam na tym aby przejść na mleko modyfikowane. Większość osób z mojego otoczenia wywierała na mnie dużą presję, jedni mówili to czas najwyższy, że małej nie wystarcza mój pokarm i że jest ode mnie zbyt uzależniona. Drudzy z kolei mówili żebym karmiła jak najdłużej, bo to samo zdrowie mojej córeczki. Najważniejsze jest jednak to, aby tą decyzję podjąć samodzielnie, nie słuchać innych tylko zrobić to co będzie najlepsze dla nas samych i naszych pociech jest najlepsze.
Oto parę wskazówek jak zakończyć etap cyckowania:)
1.Są dwa sposoby: jedni uważają że należy robi to stopniowo, a drudzy że z dnia na dzień.
Ja osobiście jestem zwolenniczką tej drugiej metody (w moim przypadku zadziałało)
2. Dobrze jest wybrać moment, gdy nasze dziecko ma już zróżnicowaną dietę, a mleko jest tylko dodatkiem (przynajmniej powinno nim być), wiadomo że różnie to bywa, szczególnie gdy karmimy piersią, bo maluszek traktuje cycuszka jak coś co uspokaja, dostarcza jedzenie i picie, no zaspokaja potrzebę bliskości.
3. Zdarzało się że córcia nie chciała pic z butelki. W tej sytuacji pomogła zmiana smoczka, dobrze jest dobrać taki, który kształtem przypomina sutek.
Problemem w tym przypadku może być też bliskość i zapach mamy. Dziecko gdy próbujemy nakarmić je butelką czuje mamę i oczywisty jest fakt, że woli dostać pierś niż pić z jakiejś tam butelki:). Dlatego warto, aby przez pierwsze dni oduczania dzieciątka od piersi inicjatywę przejął tatuś lub ktoś inny z rodziny i karmił maluszka mlekiem modyfikowanym... oczywiście w dzień i w noc.
Powodzenia:)

Nauka samodzielnego zasypiania dzieci.

Nauka samodzielnego zasypiania jest bardzo stresująca i dlatego zazwyczaj odkładamy ją z miesiąca na miesiąc. Tymczasem nie jest aż tak źle, parę dni płaczu, a potem czekają nas rodziców, przyjemne spokojne wieczory we dwoje.
Oto parę wskazówek, które pomogły mi w miarę mało drastyczny sposób nauczyć moją córeczkę samodzielnego zasypiania:
1.Ważne jest stworzenie rytuału, który powtarzałby  się co wieczór np.:
godzina 17:00-18:00 wyciszające zabawy (bez szaleństw)
godzina 18:00-19:00 kąpiel
godzina 19:00-19:30 kolacja (butelka z mlekiem)
-zaraz potem mycie ząbków
-słuchanie kołysanek lub czytanie bajek
2. Ja osobiście tuż po mleczku wkładałam córeczkę do łóżeczka włączałam kołysanki, a potem… no właśnie potem całowałam, mówiłam dobranoc i siadałam przy łóżeczku. Ważne jest żeby nie nawiązywać kontaktu wzrokowego z dzieckiem, a tym bardziej się odzywać. Dobrym rozwiązaniem jest siąść tyłem do dziecka lub bokiem.
3. Wiadomo że na początku maluszek będzie protestował płakał, może nawet rzucał pościelą, ja jednak reagowałam dopiero gdy moja córcia naprawdę porządnie zaczynała płakać (marudzenie ignorowałam) lub gdy wstawała i próbowała wydostać się z łóżka. Wtedy przytulałam ją, całowałam (oczywiście bez słów), kładłam, przykrywałam i siadałam z  powrotem przy łóżeczku. Oczywiście na początku trwało to ok. godziny (pewnie niektóre dzieci są bardziej wytrzymałe) ale stopniowo z dnia na dzień zasypiała coraz szybciej, aż wreszcie nie płakała wcale.
4. Warto też mieć  przy łóżeczku coś do picia dla maleństwa (oczywiście bez cukru np.: herbatka owocowa, woda).
5. W przypadku starszych dzieci ważne jest aby przed pójściem spać dziecko się wysiusiało i wykonało wszystko to co mogłoby stać się pretekstem dla szkraba do wyjścia z pokoju lub łóżka. Musimy pamiętać że nasze dzieci są małymi spryciulami i będą też próbowały wciągnąć nas w rozmowę- na to też nie pozwólmy.
Życzę dużo cierpliwości i wytrwałości jak również ma nadzieję że mogłam być pomocna dla  kogokolwiek z was. Zachęcam również do komentowania i dzielenia się swoimi doświadczeniami.
Autor:Mary
Artykuł pochodzi z http://dzieciolandia-mary.blogspot.com/